Tegoroczną “Rowerówkę” można zaliczyć w dotychczasowej historii za najbardziej udaną.
Poranna pogoda groziła ulewami deszczu, to jednak nikogo z chętnych nie zrażało od przybycia na strat i wzięcia udziału. Trasa A przedstawiała prawdziwe wyzwanie i odwagę do przebycia ponad 80 km w niełatwych beskidzkich warunkach. Dowodem jest fakt, iż tylko dwóch uczestników dobrnęło na szczyt i w zdrowiu powrócili 🙂
Łącznie w poszczególnych trasach A – Łysa Góra, B – Nydek – Filipka – Bagieniec, C – Penzionat u Owieczki w Nydku, D – turystyczna trasa na piechotę Pod Filipkę łącznie wystartowało 59 uczestników!
Po przybyciu na plac przed nasz Dom PZKO, gospodarze chwycili się za przygotowanie smażenia fantastycznej jajecznicy. Smak lanego piwa po przebyciu zaplanowanych tras niezrównanie przewyższa normę, to nie dziwi iż niemal nie nadążali gospodarze napełniać kufle tą złotą cieczą , ratując niektórym uczestnikom wczesnym podaniem na mecie życie 🙂
Emocje Mistrzowstw Świata w hokeju można było oglądać na ekranie w sali PZKO a kto nie wytrzymywał śledzenia gry czeskiej hokejowej kadry, poprostu wychodził na dwór i tam w wspaniałej atmosferze łatwo było przyjść na inne myśli.
Na podwórzu i tak coraz więcej porywająco pachniało grilem, nie dziwi fakt iż z czasem większość kibiców hokeja przechodziła na podwórze, gdzie atmosfera podgrzewana wspaniałym trunkiem bardzo sympatycznie się podnosiła.
Zbliżający się wieczór powoli ogłaszał koniec tej wspaniałej imrezy. Dziękuję serdecznie wszystkim uczestnikom, gospodarzom za wspaniałe dania i mam nadzieję iż w następnym roku znów w ostatnią majową niedzielę wskoczymy na rowery i następnie spotkamy się przy smażeniu jajecznicy.
Za Komitet Organizacyjny
Marian Waszut
Super! Co rok to lepszo akcja. Koniecznie sie poradzimy spotykac sami dlo zabawy a jeszcze zrobimy cosi dlo “zdrowio” Brawo komitetu organizacyjnemu.